Newsy

Ogniem po śniegu
Winter Trophy

Dodane: 21.02.2023


Kierowcy w Toyotach GR Yaris zdecydowanie zdominowali rywalizację w tegorocznej edycji Winter Trophy. Największymi rewelacjami zawodów byli jednak nastoletni rallycrossowiec w Seicento i kierowca tylnonapędowego Mercedesa z... silnikiem diesla.




Zorganizowanie typowo zimowych imprez dla kierowców ze względu na warunki klimatyczne niedługo w naszym kraju może graniczyć wręcz z cudem. Zwłaszcza w Toruniu, gdzie opadów śniegu i ujemnych temperatur od co najmniej kilku lat jest naprawdę niewiele. Tym razem jednak organizatorom Winter Trophy udało się znaleźć odpowiedni moment!
Do udziału w kolejnej edycji zimowej pojeżdżawki, organizowanej przez ekipę Motorsport Trophy, zgłosiło się 35 kierowców, czyli niemal tylu, ile wynosił limit na tę imprezę. Składała się ona ze sporej ilości swobodnych przejazdów treningowych i prób sportowych na czas. Do rywalizacji ostatecznie stanęło 26 uczestników, którzy zostali podzieleni na trzy klasy w zależności od rodzaju napędu: FWD, RWD, AWD.





Generalka dla rallycrossowców

Wśród startujących tradycyjnie nie zabrakło zarówno debiutantów, doświadczonych uczestników zawodów amatorskich, jak i wyczynowych kierowców, na co dzień rywalizujących w mistrzostwach kraju, dla których zimowa pojeżdżawka była doskonałą okazją do treningu w rzadkich warunkach i dobrej rozrywki.
Od początku ton rywalizacji zgodnie z przewidywaniami nadawali kierowcy aut z napędem na obie osie. Z grupy czteronapędówek wyróżniały się zwłaszcza Toyoty GR Yaris, których kierowcy jeździli tego dnia jakby we własnej lidze. W ich rywalizację wmieszał się jedynie 18-letni Maksym Guranowski, dla którego pojeżdżawka na lotnisku była świetną okazją do przetarcia przed kolejnym sezonem mistrzostw Polski w rallycrossie. Ten rusza już pod koniec marca. Znakomita jazda młodego torunianina za kierownicą Fiata Seicento w rallycrossowej specyfikacji dała mu nie tylko zwycięstwo w klasie aut przednionapędowych, ale też trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej zawodów. Powtórzył on tym samym wynik sprzed dwóch lat, z Winter Trophy 2021.
W generalce i klasie AWD triumfował inny uczestnik mistrzostw kraju w rallycrossie, mający na swoim koncie między innymi krajowe tytuły w tej odmianie motorsportu – Łukasz Światowski. Okazał się on nieco szybszy od Michała Guranowskiego, taty Maksyma, który tego typu sukcesy święcił przed laty, a teraz okazjonalnie powraca do sportowej rywalizacji (obaj GR Yaris). Tym samym całe podium klasyfikacji generalnej zajęli specjaliści od rallycrossu, potwierdzając swoje doświadczenie w jeździe na luźnych nawierzchniach.






Rewelacja w dieslu

Trzecie miejsce w klasie AWD i czwarte w klasyfikacji generalnej zajął kolejny kierowca GR Yarisa – Marcin Maćkowiak. Wicemistrz Track Day Trophy klasy „czterołapów” walczył nawet o zwycięstwo w całych zawodach, jednak nieco wolniejszy przejazd decydującej próby sprawił, że przegrał on o kilka sekund ze Światowskim i Guranowskimi. Z kolei tuż za nim, na kolejnych miejscach w generalce i AWD, uplasowali się dwa kierowcy Subaru Imprez – Michał Lubiak i Łukasz „Kudłaty” Sitniewski. Kolejną lokatę i drugą pozycję w klasie FWD zajął były uczestnik m.in. Wyścigowego Pucharu Polski, bardzo doświadczony Paweł Bartoszewicz za kierownicą Hondy Civic V 1.6. „Pudło” klasy kierowców przednionapędowych maszyn uzupełnił Maciej Pobłocki (Volkswagen Scirocco 2.0 TSI). Piąte miejsce w tym zestawieniu zajął triumfator dwóch zawodów Winter Trophy z sezonu 2021, czyli Piotr Ćwikliński który jednak tym razem nie skorzystał ze swojej Imprezy, szykowanej do startów w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, a z cywilnej Skody Rapid 1.0 TSI. Te auto na dodatek podczas pierwszego przejazdu sprawiło małego psikusa mistrzowi Track Day Trophy 2020, stąd tym razem nie był on w stanie włączyć się do walki o puchary.
W klasie RWD z dosyć sporą przewagą nad konkurentami triumfował Kacper Woźniak. Okazał się on największą rewelacją całych zawodów, bo ponadto załapał się do pierwszej dziesiątki generalki i pokonał prawie połowę kierowców czteronapędowych aut, startując... Mercedesem kombi z silnikiem diesla (W203 C270 CDI) i na stosunkowo niskobudżetowych oponach! Do Światowskiego i Gurnowskich na kilkukilometrowej trasie zawodów stracił raptem kilkanaście sekund. Pierwszą trójkę w tej klasie uzupełnili: Olgierd Nikel (BMW E36 318ti) i debiutant Mateusz Świerczyński (BMW E46 330ci).
Tym samym organizacja Motorsport Trophy po pełnej śniegu 3. Toruńskiej Barbórce i jednej tegorocznej edycji Winter Trophy zakończyła swój sezon zimowy. Teraz już przygotowuje się do wiosennej inauguracji Track Day Trophy (01.04, Tor Poznań) i Time Attack Trophy (15.04, Tor Toruń po trwającej przebudowie). Wcześniej, bo 19 marca, ekipa zaprasza na Przedsezonowy Trening z Pomiarem Czasu, czyli tradycyjną już rundę zerową TDT.
Tekst: Tomasz Niejadlik
Fot. Julia Truszczyńska

WINTER TROPHY 2023

Klasyfikacja generalna
1. Łukasz Światowski (Toyota GR Yaris)
2. Michał Gurabwski (Toyota GR Yaris)
3. Maksym Guranowski (Fiat Seicento 1.1 RX)

Klasa FWD
1. Maksym Guranowski (Fiat Seicento 1.1 RX)
2. Paweł Bartoszewicz (Honda Civic V 1.6)
3. Maciej Pobłocki (Volkswagen Scirocco 2.0 TSI)
Klasa RWD
1. Kacper Woźniak (Mercedes-Benz W203 C270 CDI)
2. Olgierd Nikel (BMW E36 318ti)
3. Mateusz Świerczyński (BMW E46 330ci)
Klasa AWD
1. Łukasz Światowski (Toyota GR Yaris)
2. Michał Gurabwski (Toyota GR Yaris)
3. Marcin Maćkowiak (Toyota GR Yaris)



Reklama
Reklama
Reklama